Polub mnie na facebooku

piątek, 6 grudnia 2013

w pigułce

Z powodu olewania wszystkich ważnych rzeczy miałam nadmiar wolnego czasu, więc postanowiłam zrobić małe porównanie moich prac na przełomie czterech ostatnich lat. Zdaję sobie sprawę, że większość zdjęć jest już znana, gdyż przelatywała przez różne portale społecznościowe, fotoblogi czy internetowe portfolia. 

Progres, regres, stoję w miejscu?
Oceńcie sami :) 


2009

piętnastolatka i aparat? To nie mogło być dobre połączenie
















2010 

ja i mój zepsuty obiektyw podbijamy świat







 2011
czyli zajawka nowym aparatem, ogromna liczba wolnego czasu, nieograniczone pomysły i ograniczone chęci. Moment, kiedy chciałam być fotografem, a moje zdjęcia znajdowały się nawet na głównej stronie demotów















2012

do tej pory uważam, że ten rok to synonim osiemnastek, a zdjęcia były po prostu dodatkiem, odpoczynkiem od ciągłej zabawy. Nie przykuwałam do nich zbyt dużej uwagi, co łatwo można zauważyć












 2013

 na pewno się rozleniwiłam. Nie dość, że fociłam naprawdę mało, to na sesje nawet nie wychodziłam z domu. Zdjęcia na dworze to w tym roku naprawdę rzadkość. Z każdym dniem odnoszę wrażenie, że stoję w miejscu. A kiedy człowiek się zatrzymuje, to się uwstecznia. Nikt nie chce zostać w tyle















Jednego jestem pewna - gdzieś po drodze zapomniałam o swoich wszystkich marzeniach, rzuciłam w kąt wielkie plany i ambicje, przestałam inwestować w sprzęt i cieszyć się z tego, co dawało mi najwięcej szczęścia. Potem przyszła matura i studia, które całkiem sprawnie zabijają moją kreatywność. Wiem, że nie tędy droga, a jeśli się zrehabilituje to jeszcze udowodnię, że cały czas siedzi we mnie to, co najlepsze.



11 komentarzy:

  1. Progres jest czy tego chcesz czy nie. Jedyne do czego się przyczepię to nadmiar portretów (pięknych) nad resztą i brak mnie (największa strata).

    O marzeniach nie zapomniałaś skoro do nich powracasz, ale studia (ekonomiczne zwłaszcza) wybierają nam mimowolnie inne priorytety....
    niestety.

    Całuję cieplutko, ogrzewana zimowym pasem tłuszczowym wokół talii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaaaak, Twoja sesja czeka zdecydowanie za długo! Słyszałam, że za tydzień urzędujesz we Wrocku, nie dopuszczam myśli, że nie odwiedzisz Gajowej <3

      Usuń
  2. Od 2011(najlepsze) progres, ale w tym roku mimo samych domowych sesji zdjęcia są świetne! Sama bym takie chciała :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oliver "Bicek" Ćwian najlepszy haha :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz talent, nie zmarnuj go. Troszku brakuje mi kolorów, większość zdjęć jest czarno-białych, ale i tak piękne. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. najbardziej nie kumam zdjęcia z kromką chleba :P
    progress widać jak najbardziej, jednak mi podobają się prace od 2011 roku :) widać u Ciebie profesjonalizm, więc szkoda by było gdyby studia ekonomiczne zaprzepaściły taki talent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie wiem jaki plan miałam w głowie biorąc chleb na foty :C dzięki za miłe słowa Karo!

      Usuń
  6. nawet ja sie załapałem ;) dobry czas nie ma co! ULICA I TE SPRAWY :D konkret ;) tutaj wacik, ale nie wiem jak dac, ze to ja :<

    OdpowiedzUsuń