Polub mnie na facebooku

wtorek, 25 lutego 2014

hajlajf

Dziś będzie niewiele, gdyż na problemy uczelniane skazana jestem jeszcze przez dłuższą chwilę. Tak chciałoby się jeszcze ponarzekać, o marności chwil opowiadać bez końca, jednak teksty ciekawsze są gdy przykładowo ptak zdoła mnie osrać, a póki co w ciągu dwóch dni ominąć mi się to udało dwukrotnie. Okazję też miałam do upadku grubszego, gdyż obcas nieszczęsny w trawie mi utknął, jednak dobra duszyczka w postaci starszej Pani zachowała mnie od stłuczenia sobie obu pośladków. Może gdybym na głowę upadła, to coś by się w końcu w niej poprzestawiało i mikroekonomię za czwartym razem bym zdała, a tak to przyszło się jeszcze tydzień z nią użerać. Czas jednak pocieszyć się jakoś i trochę swoich nieposkładanych myśli puścić w internety.

sobota, 8 lutego 2014

pierdoły

Przy nie najlepszych okolicznościach wychodzą najlepsze pomysły. Moja frustracja dosięgła tak wysokiego poziomu, że rzuciłam wszystko w cholerę i wróciłam do domu. Przed wyjazdem mało obchodziło mnie nawet to, że posiedzę tam niecałe 24 godziny, gdyż liczył się sam fakt wyrwania się z betonowej wioski, jaką jest dla mnie Wrocław, oraz perspektywa spędzenia czasu z kimś innym niż z komputerem.