Polub mnie na facebooku

niedziela, 22 września 2013

kiedy nie ma o czym pisać

W czasach kiedy się wysypiałam, wychodziłam do ludzi i nie oglądałam serialu po raz trzeci byłam bardziej wylewna. Łapałam się na tym, że posty pisałam jeden za drugim, aby potem we właściwym odstępie czasowym je opublikować.




















.Kiedyś byłam mądrzejsza. Potem miałam format komputera i wszystkie strony - zawierające fajne teksty -  razem z moją mądrością zniknęły na zawsze. Zostawiam więc Was ze zdjęciami człowieka, który:

Nie tylko ma największy uśmiech na świecie,


Bardzo lubi fotografować oldschoolowe i piękne...




...budynki


Wygląda jak młody Linda,


Ale również jest chodzącą kopią samego Macklemore!




















Natomiast ja jestem kopią człowieka chorego, zmęczonego, z bolącą głową i masą programów do obejrzenia. Przyszły tydzień zapowiada się nad wyraz intensywnie. Chwytam ostatni dzień laby mocno w ręce i zakopuje się pod kołdrą. Zakładam słuchawki i odcinam się od świata. Chwytam ulubioną czekoladę, nakładam lody i przygotowuję masę kanapek. Uwielbiam takie dni. Układam nowe motto i plan na kolejne kilkanaście godzin.


Najlepiej żyje się w łóżku. 
Najlepiej tyje się w łóżku.

sobota, 7 września 2013

trochę wspomnień

Dziewiąty miesiąc roku zaczął się dla mnie nad wyraz okropnie. Nie powinno mnie to dziwić, bo wrzesień nigdy nie należał do tych ulubionych. I nie chodzi tu o urodziny moich rodziców, czy też wydatki związane z kupnem książek do szkoły. Przecież i tak nigdy wszystkich nie kupowałam, nawet teraz mam do sprzedania tylko dwie i jakieś repetytoria. Powodem dla którego go nie lubiłam nie był też powrót do szkoły. Chociaż może poniekąd był, gdyż wiedziałam, że z każdym kolejnym wrześniem będę coraz bliżej studiów. I jestem.



Zdarza mi się oglądać zdjęcia, które robiłam sobie codziennie przez półtora roku. Matko, ile bym dała za kolejny rok w liceum. Za kolejny rok rozszerzania grona planktonów, za kolejne promocyjne poniedziałki, za wszystko czego nie powinniśmy robić, a robiliśmy zbyt często. Jakich chwil będzie mi najbardziej brakować? 






Wrzesień to również miesiąc mini przeprowadzek. Ostatnio miałam okazję do zrobienia generalnego porządku w moim ogromnym pokoju. Jeśli nie zostają Ci żadne meble to nie masz wyjścia - musisz zacząć wszystko porządkować. Na co dzień nie zdawałam sobie sprawy ile niepotrzebnych rzeczy znajduje się w moich szafkach, ile zapomnianych kartek i listów kryją stare pudła, a także ile czasu potrzebuję na uporządkowanie całej sterty bibelotów. Podobnie mam w życiu. Zawsze przychodzi taki czas, kiedy trzeba powiedzieć sobie dość, wprowadzić zmiany, po prostu posprzątać cały bałagan, który udało się dotychczas zrobić.


Aktualnie mój pokój błyszczy - kartony wieją pustkami, a szafki aż się proszą żeby coś do nich włożyć. Nikt nie chce być sam. Nie znajdę już żadnego zbędnego przedmiotu. Teraz mogę z niego wyjść, zacząć wszystko na nowo. Na moich zasadach.