Polub mnie na facebooku

wtorek, 26 listopada 2013

byle zapchać

Z powodu natłoku zajęć i horrendalnej ilości godzin poświęcanych nauce i wymigiwaniu się od niej znalazłam wolną chwilę na ogarnięcie tylko kilku portretów, bardzo spokojnych i wyluzowanych jak ja po kolejnym zdanym kolokwium na uczelni moich marzeń. Swoje smuty wyleję kiedy indziej

sobota, 23 listopada 2013

pochłaniacz czasu

Czasem życie stawia nas w sytuacji, kiedy przysłowiowe jutro nadchodzi już teraz, prokrastynacja zamienia się w produktywność, a marudzenie w motywację. Jest się wtedy zwartym i gotowym do pracy jak nigdy przedtem. Gorzej, jeśli impuls roboczy obiera zły kurs, a robi to najczęściej tuż przed kolokwium, kiedy jedyną rozrywką powinny być książki, a w głowie pierdoły miałyby ustąpić miejsca mnożnikowi depozytów. Tymczasem kredyty odstawiam na dalszy plan, aby w niedzielny wieczór płakać do książek, bo zdjęcia z dzisiejszego poranka pochłonęły cały mój czas i odciążyły głowę od zbędnych rozmyśleń. Sesję postanowiłam podzielić na dwie części, także zapraszam do oglądania pierwszej z nich:

wtorek, 12 listopada 2013

potyczki kulinarne

Zawsze powtarzałam, że jestem dobrą kucharką, tylko po prostu mi się nie chce. Kiedy jednak nadszedł czas na studenckie życie i wypieki przestały wystarczać, przyszedł moment na umilenie sobie życia coraz to nowymi potrawami. Jako że mama, chcąc pozbyć się obitych owoców, wpajała mi do głowy złoty cytat "nie patrz jak wygląda, ale jak smakuje", postanowiłam zadbać o walory estetyczne talerza. Tym sposobem uzyskaliśmy kilka całkiem nieźle przyrządzonych dań. Co ze smakiem? Jakim smakiem?