Polub mnie na facebooku

wtorek, 1 października 2013

jeszcze bogaci

Jak dobrze, że to dopiero początek miesiąca  i możemy żyć niczym burżuje, bo wraz z upływem gotówki przybywa apetyt. On już nawet nie jest wilczy. W życiu studenckim mam takie doświadczenie jak w jeździe pociągiem (niespełnione marzenie), aczkolwiek póki co wcale nie jest takie złe, jakim się być wydawało. Kiedy nie ma nic w lodówce, to zawsze jest herbata. Nigdy jednak nie było takiej biedy, żeby obiad nie składał się z dwóch dań. Odkąd kilkanaście dni temu miałam okazję po raz pierwszy zasmakować zupki chińskiej, stałam się jej prawdziwym smakoszem i serwuję ją na okrągło. Z kotletami. Obiad bez mięsa to nie obiad, a dzień bez obiadu jest dniem straconym.







Jeśli życie polega na współpracy z innymi, to teraz odczuwam 
je intensywniej. A gdyby czas można było spieniężyć, to nie chciałbym go zmarnować na ludzi niewartych mojej uwagi. Ty również. Kto by pomyślał, że miliony planów, tysiące decyzji, setki ofert przekreśli jedno słowo, które zaważyło na tym, że udało mi się dzielić nie tylko mieszkanie, ale i nowe życie z ludźmi, na których sam widok kąciki ust wznoszą się ku górze. Potem otwiera się nóż w kieszeni i rosyjska ruletka: padnie na Ciebie - zmywasz..


A uczelnia? 
Naprawdę ucieszyła mnie notyfikacja o jeździe na rolkach na wychowaniu fizycznym. Ostatecznie chyba wybiorę zwolnienie lekarskie. Leniem się urodziłam, jako leń umrę. Poza tym jestem tylko humanistką pośród ekonomistów, która próbuje wpasować się do paczki puzzli będąc jedynie klockiem lego. Mimo wszystko, wszyscy wiedzą, że to one były przez wszystkich rozchwytywane.


3 komentarze:

  1. Dwie zupki chińskie to tez dwudaniowy obiad?

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę Cię rozczarować ale na zwolnieniu lekarskim długo na rekreacji zwanej w-f nie pociagniesz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym semestrze i tak nie biorę w-fu, bo rolki odpadły :)

      Usuń