Polub mnie na facebooku

sobota, 15 marca 2014

droga dwudziestoletnio


WOW! Zamojtel, dziś stuka Ci dwudziestka, a Ty nadal zachowaniem przypominasz rozkapryszone dziecko. Dobrze wiesz, że to tylko cyfry, gdyż lat ma się tyle, na ile się czuje. Jeśli chodzi o zdrowie to powinni Cię przyjąć do jakiegoś stowarzyszenia emerytów, którym należy się codzienna rehabilitacja, natomiast biorąc pod uwagę kryterium nieodpowiedzialności, wszechobecnej zabawy i nieśmiesznych dowcipów - gratuluję! Nadal jesteś zaliczana do grona młodych gniewnych! A to, jak zrobiłaś pozę na poniższym zdjęciu już chyba do końca życia pozostanie zagadką.




Czego mogłabym Ci życzyć w tym dniu? Przede wszystkim dystansu. Nie tylko do życia, ale też do samej siebie. Pamiętaj, że nie wszystko na świecie warte jest zachodu i nie wszystkim powinno się martwić. Jednak jeśli napotkasz na swojej drodze sytuacje, których wolałabyś uniknąć nie bój się - one przychodzą i odchodzą szybciej niż Ci się wydaje. Nie ma takiego doła, z którego nie zrobiłby się kanion, ale nie ma też dobrego dnia, z którego nie zrobiłoby się dobre życie. Zawsze dbaj o relacje z innymi, bo najcenniejsze co możesz dostać w życiu to czas drugiego człowieka. Pamiętaj o tym i doceń już teraz, bo nikt nie wie jakie atrakcje przygotował dla Ciebie los. Otaczaj się ludźmi których kochasz, z którymi chcesz spędzać czas, i którzy nie tylko życzą Ci jak najlepiej, ale razem z Tobą budują to szczęście. Życie jest za krótkie aby marnować je na tych, którzy nas ranią. I na ranienie.

 Popełniaj multum błędów i wyciągaj z nich należyte wnioski. One z pewnością będą Twoim najlepszym życiowym nauczycielem. Uśmiechaj się szczerze, płacz kiedy masz ochotę i nigdy nie ukrywaj swoich emocji. Niech wszystko co płynie od Ciebie będzie szczere. Obierz drogę, po której będziesz kroczyć każdego dnia. Niech poprowadzi Cię w stronę marzeń, planów i ambicji. Oprócz wiary w siebie znajdź też w coś, co da Tobie radość, nadzieję w trudnych chwilach i pogodę ducha. Schudnij, lub zaakceptuj swoje coraz większe boczki przez słabość do słodkiego, słonego, ostrego, wszystkiego zwanego jedzeniem. Niezdrowym jedzeniem.  Czerp radość z najmniejszych rzeczy. Kombinuj ile się da, pracuj ciężko i wytrwale, abyś mogła kolekcjonować wspomnienia ze wszystkich zakątków świata, wymarzonych koncertów, wyczekiwanych festiwali i nieplanowanych, spontanicznych wyjazdów. Usiądź za kierownicą autobusu! Rzuć studia i zacznij robić coś, co naprawdę lubisz, co da Ci szczęście, uwolni od wiecznego stresu i braku humoru. Dodaj trochę dramaturgii do swojego życia, wyłącz komputer i wyjdź do ludzi! Żyj życiem, które kochasz, i pokochaj życie którym żyjesz, rób to, co kochasz i kochaj to, co robisz. Ucałuj Wojtka, który już za kilka godzin przyjedzie z Poznania! Podziękuj tym, którzy spędzą z Tobą ten dzień. Twój dzień.

Bądź szczęśliwa.
Bądź dzielna.
I proszę, używaj mózgu zamiast atrapy.



1 komentarz: